Stylizacja mebli nie zna granic! Codziennie pojawiają się nowe sposoby na dekorację starych mebli, które zyskują nowe życie. Jednolite kolory i przecierki można wzbogacać feerią barw i wzorów, dzięki użyciu tapety do ścian. A wyklejać możemy niemal każdy element mebla: szuflady, plecy witryn czy fronty szuflad. Jest to niesamowicie prosta czynność, która zmieni Twój mebel nie do poznania.
Kiedyś sama borykałam się z pytaniem: " ale jak to, tapetą do ścian oklejać meble?" Otóż tak :) Nie jest to żaden mit, czy bajeczka wymyślona przez niespełnionych artystów. Wbrew pozorom jest to przyjemne zadanie, a efekt potrafi zaszokować.
Na rynku można znaleźć tryliony przeróżnych wzorów tapet, które zadowolą nawet wybredną refreszerkę. Codziennie markety budowlane prześcigają się w sprzedaży trendowych wzorów, nadal oferując rozsądne ceny. Mało tego, wiele sklepów pozwala na zabranie do domu kilku próbek o długości 50cm (za darmo), co często wystarcza na wyklejenie szuflad, frontów czy mniejszych elementów stylizowanego mebelka. A to bardzo mocno obniża koszt metamorfozy.
Cena za rolkę przeciętnie waha się między 50zł a 80zł, a mowa tu o designerskich kolorach i wzorach. Są także w Internecie osoby, które odsprzedają tapety na metry bieżące, dzięki czemu nie musimy kupować całej 10 metrowej rolki do otapetowania dwóch szuflad. Niektóre sklepy prowadzą także wyprzedaże tapet z końcówek serii, często w bardzo niskich cenach. Tak więc, koszt materiału jest niewielki.
Aha i najważniejsze, do oklejania używamy tapet fizelinowych i winylowych, a unikamy papierowych, bo te lubią się marszczyć i rwać.
Ale co tak na prawdę można oklejać?
Prawie wszystkie płaskie powierzchnie mebli. Najczęściej wykleja się wnętrza szuflad, plecy witrynek ze szklanymi drzwiczkami czy fronty zabudowanych szaf. Są też zwolennicy tapetowania frontów mebli czy blatów, ale osobiście to do mnie nie przemawia..
A więc po kolei, czyli tapetowanie krok po kroku.
1. Najpierw zaczynamy od czyszczenia powierzchni z luźnych powłok, bo potem tapeta dobrze się trzymała. Jeśli powierzchnia jest pokryta lakierem czy farbą o gładkiej strukturze, to dobrze jest ją zmatowić, by zwiększyć przyczepność kleju. Potem należy powierzchnię dobrze odpylić/umyć i odtłuścić np. benzyną ekstrakcyjną.
2. Zabieramy się docinanie tapety. Lepiej jest najpierw dociąć, niż potem męczyć się z ciągnącą tapetą. Zadanie ułatwi nam skalpel do papieru (dostępny w markecie budowlanym lub w sklepach plastycznych na kilka zł), ale użyć możemy też noża do tapet czy nożyczek.
Pamiętajcie o spójności wzoru przy łączeniach dwóch kawałków tapety, jak również o kierunku wzoru, jeśli wyklejamy np. dwie szuflady.
3. Klejenie. Tu są różne szkoły. Ja zazwyczaj nakładam pędzelkiem do farb akrylowych farbę na powierzchnię, po czym dopiero wtedy przykładam tapetę i dociskam. Inni mówią, żeby smarować klejem tapetę, a po kilku minutach kleić ją do powierzchni. Więc myślę, że to kwestia gustu, przyzwyczajenia i zaleceń producenta danego produktu.
Do klejenia tapety wystarczy dedykowany klej do tapet lub inny klej do transferu grafik. Osobiście używam Modge Podge (butelka z żółtą etykietką), który po wyschnięciu także jest bezbarwny, dzięki czemu idealnie się do tego nadaje.
Po przyklejeniu tapety dociskam równomiernie tapetę, przesuwając ręką od środka na zewnątrz, by wycisnąć nadmiar kleju i zbędne powietrze spod tapety. Można wspomóc się specjalnym, gumowym wałkiem do tapet lub deseczką owiniętą ręcznikiem.
Nadmiar kleju z tapety wycieramy czystą, wilgotną ściereczką. Potem tylko czekamy, by wszystko ładnie wyschło.
4. Zabezpieczenie tapety. Mimo że tapety są zmywalne, to radzę zabezpieczyć tapetowaną powierzchnię 2-3 warstwami lakieru akrylowego do drewna, w odstępach 2-3 godzin. Dzięki lakierowi będzie można bez obaw przecierać powierzchnię z brudu i kurzu. Po kilku dniach można spokojnie zacząć użytkować swój mebelek.
Więc, jak sami widzicie, tapetowanie jest łatwe i przyjemne, a efekty mogą zaskoczyć. A więc do dzieła :)
