top of page
  • Zdjęcie autoraStare oryginalnie

PORADNIK #13 - POSTARZANIE DREWNA METODĄ SZCZOTKOWANIA

Drewno z recyklingu, stare i zniszczone jest super materiałem meblarskim, niestety nie zawsze mamy dostęp do wiekowego surowca, a mimo to postarzony blacik stolika, dodałby uroku klimatycznemu salonowi. Ale to nie problem. Przedstawię Wam sprawdzoną metodę postarzania, dzięki której każdy będzie mógł wykonać sobie niepowtarzalny mebelek do domu.

Kilka dni temu na prośbę zaprzyjaźnionej firmy meblarskiej Loft87.pl postarzałam blacik stolika kawowego. Blat wykonany był z używanych już wcześniej kantówek sosnowych, ale wymagał dopieszczenia. Surowa sosna nie ma zbyt wiele uroku, chyba że obrobi się ją w ciekawy sposób. W tym przypadku padło na szczotkowanie i olejowanie. Dlatego też postanowiłam przygotować dla Was tutorial z postarzania sosny, gdzie krok po kroku opiszę wszystkie etapy pracy.


KROK 1.

Pierwszym i najważniejszym etapem jest szczotkowanie, dzięki której uzyskujemy piękną, naturalną strukturę drewna. polega to na "wybraniu" miękkich partii drewna, dzięki czemu uzyskujemy efekt 3D. Niektórzy próbują to robić ręcznie, zwykłą drucianą szczotką, niestety to się sprawdzi tylko przy małych elementach, bo to ciężka robota ;)


Najłatwiejszy sposobem jest użycie szlifierki kątowej (ewentualnie wiertarki) z regulacją obrotów, co ułatwia i bardzo przyspiesza pracę. Montujemy do niej dedykowaną szczotkę drucianą, która jest bardzo ostra i agresywna, więc wybierze ona najwięcej miękkiego drewna z naszego np. blatu. Nie bójcie się, że drewno będzie miało zadziory, w drugim etapie je zniwelujemy. Szczotkujcie drewno krawędzią szczotki, wzdłuż słoi.


WAŻNE !!! Zawsze używajcie okularów ochronnych, bo szczotka wyrzuca drzazgi i drobne metalowe opiłki, które są niebezpieczne dla oczu. Radzę też ubrać się w długi rękaw, np. grubszą bluzę.


Poniżej zdjęcie wyszczotkowanego drewna szlifierką, ze szczotką drucianą.


KROK 2.

W tym etapie skupimy się na wygładzeniu zadziorów i nadaniu ładnej, delikatnej struktury. Do tego potrzebujemy szczotki nylonowej (włosie w dotyku przypomina elastyczne plastikowe druciki), która ma grubsze ścierniwo, ale i delikatniejsze dla drewna. Dzięki niej bruzdy po szczotkowaniu będą szersze, ale bardziej zaokrąglone i gładsze.


Ciężko jest kupić (a jeśli się da, to jest dość droga) szczotkę nylonową na szlifierkę kątową, dlatego zalecam użyć wiertarki z regulacją obrotów i szczotki z uniwersalnym mocowaniem (w markecie szczotka kosztuje ok. 15zł i ma standardowe mocowanie na trzpień).

Po ukończeniu szczotkowania, efekt na drewnie będzie zbliżony do tego poniżej.

Efekt finalny zależny jest od gatunku drewna, usłojenia i wielkości desek. Powyższe próbki robiłam na gotowym blacie z marketu budowlanego.


Ciekawostka: Aby bardziej postarzyć powierzchnię, można krawędzie blatu zaokrąglić szlifierką, ściąć nożem lub dłutem. Można też dorobić dodatkowe wgniecenia na blacie, uderzając go lekko młotkiem, śrubokrętami, łańcuchem lub innymi ostrymi elementami.


KROK 3.

Trzeba pamiętać, by przed wykończeniem drewna, dobrze je odpylić. Można odpylić je zmiotką, a następnie wilgotną ściereczką. Choć zazwyczaj odkurzenie blatu wystarcza.


KROK 4.

Teraz najfajniejsza czynność, czyli olejowanie/ bejcowanie/ woskowanie/ lakierowanie blatu. Wyszczotkowane drewno można wykończyć niemal każdym preparatem do drewna, dlatego zrobiłam test trzech marketowych produktów, by pokazać różnicę.



Jestem przeciwniczką oleju do drewna Altax, ale miałam go w domu, to też go użyłam na próbę. Niestety długo schnie, ma specyficzny zapach, jest strasznie rzadki i mocno kapie. Dodatkowo nie specjalnie podkreśla usłojenie drewna, a kolor Dąb, jest dość żółtawy. Więc jakoś efekt do mnie nie przemówił.


Drugim produktem była moja ulubiona bejca ze Starwax'a w odcieniu Jasny Dąb. Efekt był całkiem ciekawy, ale w poprzednich realizacjach przekonałam się, że często szczotkowane drewno mocniej się przebarwia niż bejcowane drewno gładkie. Dodatkowo, czasami pozostają plamki, (jakby tłuste drewno było) więc trzeba mieć to na uwadze. No i jeśli gdzieś pozostał klej (np. po klejeniu blatu), to bejca go nie zabarwi.


Trzecim produktem był kolejny nielubiany produkt, czyli lakier v33 w kolorze Dąb Rustykalny. W sumie nie wiem nawet, czym on się różni od lakierobejcy, bo działanie moim zdaniem jest podobne. Nie mniej, efekt mnie zadziwił. Na plus. Ładnie podkreślił wyszczotkowaną strukturę, delikatnie tylko barwiąc gładsze partie. Plusem jego jest też rozsądna cena, duża gama kolorów, krótki czas schnięcia i opcja zakupu małej puszeczki. Nakładam go jak bejce, gąbeczką, bo tego typu produkty nie lubią poprawek. Nawet jeśli zostanie gdzieś resztka kleju, to lakier powinien go pokryć, niwelując różnice w odcieniu.


KROK 4.

Po wyschnięciu, powierzchnię trzeba pokryć jeszcze dwoma warstwami preparatu bezbarwnego, by zabezpieczyć zabarwione drewno przed ścieraniem. Dotyczy to zarówno drewna olejowanego (wtedy zabezpieczamy powierzchnie olejem), jak i bejcowanego czy lakierowanego.

Więcej o lakierowaniu w poprzednim artykule, tutaj.


Podsumowując, postarzenie drewnianych elementów wcale nie jest takie trudne, ani czasochłonne. A efekt może naprawdę zaskoczyć.


Poniżej inne realizacje, ramy wykonane z nowej deski sosnowej.

p.s. widać tutaj te jaśniejsze plamki, po nałożeniu bejcy.

Gdyby ktoś szukał akcesoriów meblarskich, bo własnoręcznie wykonanych blatów, to w www.loft87.pl można nabyć: kółka metalowe, uchwyty, relingi, nóżki, wsporniki itp. Wykonują wszystko na zamówienie i pod konkretny wymiar i kolor.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page